Chociaż Ravennę od Polski dzieli ponad tysiąc kilometrów, na odbywającym się tam jesienią maratonie od lat spotkać można Polaków. Przyjeżdżają z powodu niepowtarzalnego klimatu włoskich biegów, piękna miasta słynącego z mozaik i niezwykłego medalu, przez wielu określanego najpiękniejszym na świecie.
Podczas gdy w kraju medale hand made kojarzą się biegaczom z cięciem przez organizatora kosztów przygotowania biegu i niejednokrotnie tandetą, w Ravennie to właśnie ręcznie robione medale są główną atrakcją maratonu. Od lat przygotowuje jest wytwórnia artystyczna Annafietta, poświęcając całe miesiące na żmudne układanie szklanych mozaik dla biegaczy. Co roku są one inne i nawiązują do konkretnej mozaiki w jednej z bazylik. Tegoroczny medal utrzymany jest w tonacji złota i turkusu a zainspirowany został Bazyliką Sant’Appolinare in Classe, która po raz pierwszy znalazła się na trasie maratonu.
Szerzej na stronie festiwalbiegowy.pl