Pierwsza edycja maratonu w Betlejem odbywała się w 2013 r. Wzięło w niej udział 218 cudzoziemców z 21 państw, a bieg był demonstracją polityczną przeciwko ograniczaniu swobody przepływu ludzi na Zachodnim Brzegu. Od tamtej pory wiele się zmieniło.
W 2017r. w najdłuższym biegu imprezy wystartowało 10 000 miejscowych biegaczy i 6 200 cudzoziemców. Impreza urosła w siłę pomimo wielu przeszkód, na jakie napotykali maratończycy. Sama trasa wiedzie wzdłuż uznanego za nielegalny, muru oddzielającego Betlejem od terenów zajmowanych przez Izrael i przez dwa obozy uchodźców, a do tego zdarzają się punkty kontrolne i inne przeszkody ustawiane przez Izrael.
W październiku tego roku delegacja IAAF dokładnie skontrolowała przygotowania do betlejemskiego maratonu i po pięciu latach bieg został wpisany do kalendarza międzynarodowej federacji. Edycja 2018 będzie więc już oficjalną, międzynarodową imprezą, która ma nadzieję gościć u siebie elitę zawodników.
Zaledwie kilka dni temu w rozmowie Al-Monitor, rzecznik palestyńskiego Ministerstwa Turystyki cieszył się, że dzięki decyzji IAAF maraton będzie kolejną okazją pokazania światu Palestyny jako miejsca atrakcyjnego turystycznie i zdolnego do organizacji imprez sportowych. Czy jednak zaplanowana na 23 marca 2018 r. będzie bezpieczna?
Cały artykuł na stronie festiwalbiegowy.pl