Jak zawsze podczas tak długiego dystansu trzeba walczyć z ukształtowaniem terenu, narastającym zmęczeniem i pogodą. Ta ostatnia nie oszczędza rudzkiego ultramaratończyka. Był już i ulewny deszcz i porywisty wiatr i ciężki do zniesienia upał.
August Jakubik już podczas poprzedniej wyprawy biegowej do Watykanu przyzwyczaił nas, że kryzysy i chwile zwątpienia go nie dotyczą. Systematycznie realizuje swój plan trzymając się harmonogramu. Tym razem kryzys pojawił się tylko raz, po 35 dniach w biegu i szybko ustąpił.
- Jestem tylko człowiekiem. Zdarzają się gorsze momenty. Wczoraj miałem chyba najcięższy dzień. Przy pierwszych 40. kilometrach musiałem naprawdę mocno walczyć. Jednak dałem radę i w wyznaczonym czasie dobiegłem do końca etapu - mówi August Jakubik, który codziennie pokonuje ponad 60-kilometrowy ultramaraton.
Szerzej na stronie festiwalbiegowy.pl
Strona rudzkiego ultramaratończyka August Jakubik