Kończy się lato, temperatury za oknem spadają, więc może pora wybrać się w cieplejsze rejony i… przebiec maraton? Na przykład pod palmami Majorki. To raczej propozycja dla biegowych turystów i podróżników niż poszukujących lokalizacji do bicia kolejnej życiówki, bo ciepły klimat nie sprzyja szybkiemu bieganiu. Jest za to pięknie, egzotycznie i kolorowo.
W połowie października, kiedy odbywa się Palma de Mallorca Marathon jest jeszcze na tyle ciepło, by zaplanować późny urlop i odpocząć na wyspie przed lub po biegu. Temperatura wody przekracza 20 stopni i spokojnie można się kąpać. Oferta maratonu, który stał się pewnego rodzaju trzydniowym festiwalem, pozwoli znaleźć zajęcie całej rodzinie: najwytrwalsi mogą pobiec maraton, inni połówkę lub dyszkę. Dla dzieci przewidziano oddzielne biegi a i niebiegający znajdą coś dla siebie: organizatorzy zapraszają także chodziarzy a nawet spacerowiczów. Wszystko rozpoczyna się Biegiem Śniadaniowym już w piątek. Przez trzy dni można odwiedzać maratońskie expo, w sobotę wziąć udział w pasta party a w niedzielę świętować na after party.
Szerzej na stronie festiwalbiegowy.pl/