Podział nagród finansowych "Bełchatowskiej Piętnastki" przewiduje dla zwycięzcy kategorii OPEN mężczyzn i kobiet aż 1200 zł. Biegacze z miejsc 2-3 wzbogacą się odpowiednio o 700 i 600 zł. Sportowcy z miejsc 4-6 mogą liczyć na gratyfikację w wysokości 500-300 zł.
Organizatorzy przygotowali również premie dla lokalnych uczestników "Piętnastki". Najszybszy bełchatowianin otrzyma 500 zł, podobnie jak najszybsza bełchatowianka. To właśnie biegacze z Bełchatowa, obok łodzian, stanowią aktualnie najliczniejszą grupę zarejestrowanych miłośników aktywnej formy spędzania wolnego czasu.
Na ponad tydzień przed biegiem zarejestrowanych jest blisko 1200 osób, z czego niecałe 1000 z nich już opłaciło swój start. Organizatorzy informują, że zgłoszenia internetowe - KLIKNIJ TUTAJ - będą przyjmowane do dnia 14.11.2017 r. (wtorek). Po tym terminie będzie możliwość dokonania akcesu na start w dniu zawodów, w Biurze Zawodów w godz. 8–11.
Z kolei jeszcze tylko do niedzieli "Bełchatowska Piętnastka" czeka na zgłoszenia pacemakerów. Pacemaker, inaczej "zając" lub "balonik", to osoba pełniąca bardzo ważną rolę na trasie. Taki biegacz nadaje tempo zawodów, prowadząc grupę zawodników do mety w określonym wcześniej czasie. Organizatorzy "Piętnastki" poszukują "zająców" na pięć czasów – 1:05:00, 1:10:00, 1:15:00, 1:20:00, 1:25:00.
– Rola "zająca" wbrew pozorom nie jest łatwa, ponieważ taki biegacz musi mieć doświadczenie na długich dystansach, a do tego móc je przebiec w określonym wcześniej czasie i tempie. Do tego może się okazać, że poza skupianiem się na sobie, przyjdzie im podać pomocną dłoń oraz motywować do dalszego wysiłku – wyjaśnia Artur Morawiec, prezes Bełchatowskiego Klubu Lekkoatletycznego.
O biegu czytaj również TUTAJ